Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich
SŁOWO WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH DO WSPÓŁBRACI NA BOŻE NARODZENIE 1995 r.
Konstancin, 96 Zebranie plenarne KWPZM, 11 października 1995 r.
Umiłowani Współbracia,
Oto nieubłagany bieg czasu przynosi nam znów kolejne (1995) „Urodziny” Pana naszego Jezusa Chrystusa. Rokrocznie liturgia Kościoła i nasza rodzima tradycja przygotowuje nas duchowo na przeżycie owego wydarzenia, wprowadzając nas w tamten „czas rozwiązania”, kiedy Maryja swego pierworodnego Syna Jezusa rodzi w opuszczeniu, w skrajnym ubóstwie, w stajni-grocie, za miastem. Główny prorok Adwentu, Izajasz, przypomina, że narodzone Dziecię to „Książę Pokoju” i „Jego panowanie w pokoju bez granic wielkie” (Iz 9,5 n). „Mnóstwo zastępów niebieskich” (Łk 2,13) obwieszcza światu, że Boże Narodzenie to „chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14).
Wpatrzeni w Boże „Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2,12) zechciejmy uświadomić sobie na nowo, że my – ludzie życia konsekrowanego – jesteśmy (z natury samego powołania) wezwani do tego, aby być ludźmi „Jego upodobania”, a tym samym świadkami, głosicielami i nauczycielami pokoju.
Świadectwo pokoju jest tylko wówczas autentyczne i czytelne, gdy wypływa z naszego wnętrza i z samego rdzenia naszych wspólnot. Jeżeli przeto sami nie będziemy przekonani, że Bóg kocha każdego z nas miłością bezwarunkową to jak ukochamy „innych”: tych błądzących, zagubionych, zbałamuconych, rozczarowanych, ale też naszych przeciwników i nieprzyjaciół? Jeżeli w naszych wspólnotach lokalnych relacje pomiędzy nami nie będą oparte na otwartości, zaufaniu, zrozumieniu i wzajemnej akceptacji, to z czym pójdziemy do świata, w jakim stylu nawiążemy z nim dialog?
Głoszenie pokoju to przede wszystkim przypominanie (za encykliką Pacem in terris) o czterech filarach pokoju, jakimi są prawda, sprawiedliwość, miłość i wolność. Dzięki Bogu otrzymaliśmy wreszcie wolność, ale takeśmy się nią zachłysnęli, że trudno nieraz wyksztusić najprostsze słowa miłości, trudno o dialog i tolerancję. Zamiast tego – jak zauważają z niepokojem biskupi w Orędziu o potrzebie dialogu i tolerancji w warunkach demokracji – w życiu publicznym operuje się obecnie intrygą pomówieniem i plotką w dyskusjach panuje ton pogardy, lekceważenia, agresji i nienawiści. Do takich metod nie mogą się uciekać ci, którzy głoszą Ewangelię miłości! Starajmy się przeto, aby język naszego przepowiadania był czysty i niesplamiony! Z całą mocą wzywajmy więc w tej godzinie dziejowej do pojednania i pokoju; apelujmy do zwaśnionych o odrzucenie wszelkich nieufności i podejrzliwości; prośmy skłóconych, aby zaniechali gniewów i swarów, niesprawdzalnych oskarżeń, obelg i oszczerstw! Przestrzegajmy za św. Pawłem: „A jeżeli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, abyście się wzajemnie nie zjedli” (Ga 5,15).
Również z prawdą i sprawiedliwością nie umiemy sobie w Polsce ostatnio poradzić, jakoś trudno nam rozliczyć się z niedawną przeszłością: obrachunki z historią prowadzi się wybiórczo, opornie i często nieuczciwie. Podkreślajmy zatem nieustannie, że przyszłość i pokój można budować tylko „na trwałym fundamencie prawdy, bez zafałszowań i niedomówień” (Orędzie …). Pielęgnujmy w sobie głębokie poszanowanie i umiłowanie prawdy, której źródłem jest Chrystus: Droga, Prawda i Życie.
Nasze liczne instytucje, dzieła i apostolaty traktujmy (nie tylko w kontekście świąt Bożego Narodzenia) jako swoiste szkoły pokoju, gdzie przedmiot przerabia się nie tyle teoretycznie, co praktycznie! Zróbmy wszystko, aby nasi wychowankowie, parafianie, współpracownicy i przyjaciele byli „ludźmi sumienia”; aby dążyli uczciwie i szczerze do prawdy, pokoju i zgody; aby troszczyli się o dobro wspólne i bardziej ludzki kształt naszej kultury i naszej Ojczyzny!
Drodzy Współbracia, rozważając to anielskie przesłanie Bożego Narodzenia, nie możemy nie przywołać Jezusowych słów z Kazania na Górze, słów zachęcających nas do mozolnego uczenia się pokoju: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5,9). Podejmijmy to zadanie z pełnym przekonaniem, zapałem i gorliwością: w wierności ślubom i charyzmatowi własnego Instytutu. Weźmy się do roboty, jeżeli tak naprawdę chcemy być adresatami siódmego Błogosławieństwa.
Święta Boża Rodzicielka niech nam wyprasza pokój i Boże błogosławieństwo na każdy dzień Nowego Roku.
Wyżsi Przełożeni Zakonów Męskich w Polsce
Archiwum KWPZM