W obchodzony dziś Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP także na Jasnej Górze trwa modlitwa za tych, którzy zginęli m.in. na Wołyniu podczas tzw. krwawej niedzieli, czyli największej fali mordów na Polakach. Tu znajdują się tablice upamiętniające zamordowanych Polaków i nielicznych Ukraińców, którzy pomagali.
– Polecajmy Bogu ofiary tego pamiętnego dnia, módlmy się także za narody ukraińskie i polskie, żeby na prawdzie, jedności budowały wzajemne relacje i zaufanie – zachęcał podczas Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej o. Nikodem Kilnar. Zakonnik przypomniał także, że „modlimy się też o pokój na Ukrainie, by Pan okazał temu narodowi swoje miłosierdzie” i „polecamy wszystkich sprawujących władzę w Rosji i Białorusi prosząc o nawrócenie”.
Szczególna modlitwa za bestialsko pomordowanych m.in. na Wołyniu na Jasnej Górze zanoszona jest też zawsze, już na początku lipca, podczas dorocznej pielgrzymki Kresowian. – Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary – podkreślali. Mówili także, że dobrze rozumieją nieszczęście wojny i spieszą z pomocą Ukrainie od pierwszych chwil, ale „naszym obowiązkiem jest troska o prawdę historyczną i pamięć o Polakach pomordowanych na Wschodzie”.
Kresowianie dodawali, że „pamięć o ofiarach zbrodni ukraińskiego ludobójstwa jest też pamięcią o Polsce, a Kresy to wyraz bólu i cierpienia, symboliczna droga krzyżowa, którą przeszedł naród polski”.
Obecny na pielgrzymce Marcin Krzysztofik, zastępca naczelnika IPN w Lublinie zauważył, że pamięć jest naszym narodowym obowiązkiem. – Pamięć o ludobójstwie na Wołyniu dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów nie może być zapomniana. Jednym z działań IPN jest przygotowanie bazy, jest już w niej 40 tys. wpisów, dotyczącej indywidualnych ofiar, ze wskazaniem miejsc okoliczności zbrodni – mówił historyk. Dodał, że „być może to co się dzieje, pozwoli stronie ukraińskiej, na zrozumienie działań polskich, które mają na celu upamiętnienie ofiar zbrodni wołyńskiej, bo one o to wołają”.
Aby pamięć trwała na Jasnej Górze przy Kaplicy Pamięci umieszczone zostały tablice poświęcone nie tylko Polakom zamordowanym przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1939-1947, ale też Ukraińcom, którzy udzielili swoim polskim sąsiadom pomocy i schronienia.
Inicjator i organizator uroczystości odsłonięcia tablic, prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, Szczepan Siekierka przypominał, że jego stowarzyszeniu udało się zebrać ponad 20 tys. relacji świadków, którzy przeżyli ludobójstwo na Kresach, a w oparciu i o te relacje powstało wiele książek i publikacji. „Na podstawie tych dowodów szacujemy minimum 200 tysięcy samych Polaków, nie licząc Ukraińców, Żydów, Ormian. Taka jest prawda” – mówił o liczbie ofiar ludobójstwa na Kresach.
11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 150 miejscowości. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę ludzi w kościołach.
Badacze obliczają, że tylko 11 lipca mogło zginąć ok. 8 tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starszych mężczyzn.
it / Jasna Góra
KAI