Benedykt od Męki Pańskiej (Belgrau), ur. 13 lutego 1956 w Kartuzach na Kaszubach, został ochrzczony w kościele parafialnym w Sianowie 26 lutego 1956 r., uczęszczał do szkoły podstawowej w Będargowie a następnie do Liceum Ogólnokształcącego w Wejherowie. Po maturze kontynuował swoją edukację intelektualną w Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie i uzyskał tytuł mgra inż. ichtiologii. Pracę magisterską pisał o karpiu. Po ukończonych studiach pracował jako specjalista ds. produkcji w Gospodarstwie Rybackim w Bytowie. w roku 1980 odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy.
W 1982 r. 2 listopada, został przyjęty do Zakonu i po odbyciu postulatu 1 stycznia 1983 r. rozpoczął nowicjat w Klasztorze w Czernej, gdzie złożył pierwszą profesję zakonna 26 grudnia, by następnie rozpocząć studia filozoficzno-teologiczne w Karmelitańskim Wyższym Seminarium Duchownym w Poznaniu i w Krakowie. 14 grudnia 1988 r., złożył Uroczystą Profesję. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bpa Kazimierza Górnego 1 czerwca 1989 w Krakowie. Jako kleryk był naczelnym redaktorem „Głosu Karmelu” czasopisma wydawanego przez braci kleryków. Po święceniach, także zajął się sprawami wydawniczymi, jednocześnie głosząc rekolekcje i misje w wielu miejscach w Polsce, z czasem było to jego główne zajęcie. Po powstaniu klasztoru w Krakowie na Prądniku Białym, zajął się wraz z innymi organizowanie karmelitańskiego wydawnictwa i w 1996 r., został mianowany dyrektorem wydawnictwa karmelitańskiego, funkcję tę pełnił do roku 2002. W latach 2002-2008 był konwentualnym w klasztorze w Przemysłu i w pełni poświecił się głoszeniu rekolekcji i misji ludowych, został też mianowany Prowincjalnym Koordynatorem ds. Rekolekcji i Misji Ludowych. W latach 2008 – 2014 pełnił posługę przeora w klasztorze w Wadowicach, a w latach 2014-2020 w Krakowie Prądniku Białym.
Był opiekunem Stowarzyszenia Przyjaciół o. Rudolfa Warzechy w Wadowicach i animatorem Rodziny Szkaplerznej. Pełnił ponadto funkcję wicedyrektora Wydawnictwa Karmelitów Bosych.
Ojciec Benedykt Belgrau był również kapelanem rybaków.
W Krakowie był m.in. kapelanem dwóch domów pomocy społecznej.
Pasją o. Benedykta był ogród i uprawianie ziół. W klasztornych ogrodach uprawiał co roku kilkanaście gatunków ziół: kilka odmian mięty, bazylii, majeranek, estragon, rozmaryn, oregano, tymianek, szałwię, rutę, hyzop, trybulę, koper włoski, zwykły koper, lubczyk i różne sałaty. W ogrodach ojca Benedykta rosła również łzawica ogrodowa, czyli łzy Hioba, z których bracia wyrabiają różańce.
Z ogrodów ojca Benedykta pochodzą również warzywa. Na karmelitański stół trafiały wyhodowane przez niego cebula, seler, pomidory, papryka czy fasola. Jesienią w kupionych przez niego dębowych beczkach kiszona była kapusta.
„W zakonie jest tak, że co jakiś czas trzeba zmienić klasztor. Jak przyjeżdżam do nowego klasztoru, to wyszukuję miejsce na grządki i do roboty. Po co to robię? Nie, żeby się najeść, nie dla biznesu. Ale praca ta daje ruch na świeżym powietrzu, jest to też swego rodzaju oderwanie od trudnych spraw, obcowanie z przyrodą, która uspokaja wewnętrznie, no i przede wszystkim to cieszy, jak rośnie” – wyjaśniał mnich.
Od dwóch lat zmagał się z chorobą nowotworową. Zmarł w swojej celi zakonnej, otoczony braćmi, którzy w ostatnich chwilach jego życia, w odejściu do domu Ojca, towarzyszyli mu modlitwą zgromadzeni wraz z O. Przeorem Piotrem Krupą wokół jego łóżka.
Benedykt Belgrau zapisał się w pamięci współbraci, jako człowiek radosny i niezwykle pracowity, często, by im uprzyjemnić czas, przygotowywał dla nich swoje ulubione potrawy – ryby. Ostatnie lata, zmorzony ciężką chorobą nie poddawał się i starał się, na ile pozwalały mu siły, prowadzić normalne życie, szczególnie wiele pracował przy swoich warzywach i ziołach w klasztornym ogrodzie. Swoje cierpienia znosił z pełną podziwu cichością i odwagą, wszystkich budując swym zaufaniem Bogu i Królowej Karmelu, której był wielkim czcicielem. Odszedł cicho w poniedziałek 30 maja o godz. 17.O5, w 66 roku życia, w Zakonie przeżył 39 a w kapłaństwie 33 lata.
Uroczystości pogrzebowe miały miejsce w sobotę 4 czerwca w Kościele parafialnym pw. NMP Matki Kościoła w Krakowie na Prądniku Białym. Spoczął w zakonnym grobowcu na pobliskim cmentarzu parafialnym. W ostatnim pożegnaniu towarzyszyło mu liczne grono osób, kapłani, braci i siostry zakonne, rodzina, przyjaciele i znajomi, którzy przybyli z różnych stron Polski.
KAI i Sekretariat Prowincji Karmelitów Bosych w Krakowie