Ważne tematy i cenne wnioski. Padło wiele słów, wiele przykładów z „podwórka” naszych mediów, a także wiele życzeń: rzetelnej pracy dla dziennikarzy, uszanowania odbiorcy, a dla tych, którzy pracują w mediach „z powołania” obecności wszędzie tam, gdzie większość nie starałaby się dotrzeć.
Tegoroczna krakowska edycja TEG miała kilka odsłon: spotkania z dziennikarzami, wystawa fotografii z całego świata, panel dyskusyjny, projekcje filmowe i fotograficzne, Smart Mob, koncert muzyczny.
Wszystkie działania podjęte przez organizatorów Tygodnia, Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu, miały jeden cel: zwrócić uwagę mediów i ludzi za nie odpowiedzialnych na problematykę edukacji globalnej. Zagadnienia praw człowieka oraz edukacji krajów rozwijających się są w sposób szczególny bliskie wolontariatowi salezjańskiemu, który realizuje je w projektach w Polsce, jak i poza jej granicami, wysyłając wolontariuszy do krajów południa.
Liczy się wiedza i doświadczenie
Tydzień Edukacji Globalnej przebiegł spokojnie, choć dotknął wielu delikatnych tematów. Pytanie o potrzebę przekazywania relacji filmowych z miejsc prześladowań chrześcijan nie raz padło podczas spotkań z dziennikarzami. Były także dyskusje dotyczące przyszłości polskich mediów, a w sposób szczególny tzw. dziennikarstwa obywatelskiego. Można było poznać relacje „z pierwszej ręki” z frontu Gruzji czy Afganistanu, o czym opowiadał korespondent wojenny Dariusz Bohatkiewicz. Usłyszeliśmy także świadectwo wiary dziennikarza, który wspominał wiele niebezpiecznych sytuacji w swojej pracy, od których cudownie został uratowany. Jeśli ktoś był ciekaw cennych wskazówek dla początkującego dziennikarza, mógł je usłyszeć z z ust Artura Dmochowskiego czy Bogusława Chraboty. Zaproszeni do Ignatianum, gdzie odbywały się spotkania, goście próbowali przybliżyć zgromadzonej publiczności znaczenia stwierdzeń tj. „media sumieniem społeczeństwa”, „najważniejsza jest ludzka historia”, czy „media powinny tworzyć więź”. Swoim warsztatem pracy i doświadczeniem dzielił się m.in. redaktor krakowskiego Dziennika Polskiego. Publiczność za każdym razem stawiała wiele pytań, więc i atmosfera spotkań była ożywiona.
Niewygodny obraz rzeczywistości
Towarzysząca wydarzeniu wystawa nosząca tytuł „Mamy prawo” przez okrągły tydzień stała przy wejściu głównym do Akademii Ignatianum w Krakowie. Obrazy, jakie przedstawiała nie rzadko były drastycznymi ujęciami trudnej rzeczywistości, w jakiej żyją dzisiaj ludzie w wielu krajach naszego globu. Są pozbawieni podstawowych praw. Zepchnięci przez „wielkich tego świata” na margines społeczeństwa, nie mają możliwości walki o swoją godność ani obrony. Wielu młodych ludzi przed rozpoczęciem zajęć na uczelni przez kilka minut stało przed którymś ze zdjęć. Tak, to dzieje się dzisiaj, choć nie dosłownie na naszych oczach, bo w dalekich krajach. Media jednak, nie są skłonne docierać tam, gdzie dzieje się wielka krzywda człowiekowi, dużo prościej jest podać informację przyjemną, zabawną, łatwą w odbiorze..
Kto natomiast chciał obejrzeć dobry reportaż, bez cenzury i tuszowania faktów a poruszający, niestety wciąż aktualne, problemy wyzysku ludzi, prostytucji nieletnich, niewoli, skrajnego ubóstwa, codziennie, w jednej z sal Ignatianum była ku temu okazja.
Ostatniego dnia na placu przed Galerią Krakowską miało miejsce przedziwne zdarzenie. Tłum przechodniów uczestniczył w Smart mob Zatrzymaj czas, porusz świat! Jedni byli zupełnie zaskoczeni, inni chętnie przyłączyli się do akcji. Na półtorej minuty kilkadziesiąt osób zastygło w bezruchu, zasłaniając twarz ulotką TEG-u, na której widniało zdjęcie poparzonej podczas prześladowań w Indiach małej dziewczynki. Zadaniem uczestników akcji było zwrócenie uwagi mediów na ważne problemy tych, którzy sami nie mogą przemówić.
Zanim nastąpił finał medialnego TEG w Krakowie, w Klubie Lizard King miało miejsce nagrodzenie zwycięzców konkursu na najciekawszy materiał filmowy i radiowy obrazujący problemy krajów rozwijających się. Konkurs był częścią projektu SWM Młodzi Światu, we współpracy z partnerami z Cypru i Czech.
Na sobotni wieczór organizatorzy przygotowali interesujący panel dyskusyjny na temat: Polska jako kraj zatroskany światem. Na wysokich, barowych krzesłach w Klubie Lizard King zasiedli zacni goście świata mediów i nauki: Jan Pospieszalski, Dorota Koczwańska-Kalita, Tomasz Muller i Huber Chudzio.
Czy przyszłość krajów rozwijających się ulegnie polepszeniu? Czy pomoc ze strony Polski, która wyraża się najpełniej w akcyjności przynosi oczekiwane efekty? Co jeszcze mogą zrobić władze naszego kraju aby pomóc tym, którzy niejednokrotnie w historii pomagali Polakom w czasach kryzysu ekonomicznego czy społecznego? I gdzie w tym wszystkim mają swoje miejsce media? – takie i szereg innych pytań padło podczas wieczoru finałowego.
Tegoroczny krakowski TEG zakończył bardzo pozytywny, muzyczny akcent: koncert zespołu De Press. Były mocne dźwięki gitar i dojrzał głos wokalisty Andrzeja Dziubka. Teksty piosenek pełne mądrości i pozytywnego podejścia do życia. Czuło się moc pozytywnych wibracji.
Agata Kamińska