Agresja Rosji wymierzona w Ukrainę trwa już prawie miesiąc. Świadkami wojny są nasi bracia, którzy na co dzień posługują u naszych wschodnich sąsiadów. Poniżej prezentujemy ich relacje z kilku ostatnich dni wojny.
Br. Błażej Suska (Kijów)
Bogu dzięki, usłyszałem dzisiaj Słowo, które jak wojenna syrena daje mi światło, życie i ten upragniony POKÓJ! Nie wiem czy Ruski, czy Putin będzie prosił o przebaczenie i ile razy, nie wiem! Słyszę jedno, że ja muszę siedem razy w dzień tzn. cały czas prosić, krzyczeć :
„Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, zmiłuj się nade mną”.
„Господи Ісусе Христе, сину Бога живого, помилуй мене”.
Ta modlitwa Wielkiego Postu i nie tylko Wielkiego Postu, jest źródłem prawdziwego pokoju. Przebaczenie moich grzechów jest żołdem prawdziwego pokoju. Jezus żyje, to znaczy, że w miłosierdziu i przebaczeniu jest moje ocalenie, moja wygrana w tej wojnie!
Jedna nasza parafianka kiedyś mi mówiła, że „jest wierząca, ale nie durna”. Stąd w tym liście przesyłam Wam niektóre umocnienia miasta Kijowa (foto poniżej).
W tym kontekście, nadal proszę Was, nie ustawajcie w modlitwie za Ukrainę, za naszych żołnierzy, którzy chronią naszą Ukrainę, nasze miasta, gdzie mieszkamy. Proszę, Słuchając Słowo Boże, módlcie się o swoje i nasze nawrócenie i za naszych wrogów…..
Nasze dzieci, które wczoraj gościliśmy, przez Żytomierz, udały się w dalszą drogę.