Św. Ignacy i jego pierwsi towarzysze żyli w okresie, kiedy zarówno Kościół, jak i świat przechodziły poważny kryzys. Kierując się swoją wiarą postanowili podjąć się reformy ich obu. W tym sensie mogą być wzorem również dla współczesnych chrześcijan w obliczu współczesnych kryzysów. Wskazuje na to ks. François Boëdec SJ, przełożony prowincji francuskojęzycznej jezuitów w Europie.
W Marsylii odbyło się regionalne spotkanie zgromadzeń i ruchów, które inspirują się duchowością św. Ignacego. Okazją ku temu jest 500-lecie nawrócenie założyciela jezuitów. Rozmawiając z Radiem Watykańskim, ks. Boëdec zauważył, że ignacjańskie podejście do kryzysów przejawia się w pontyfikacie Papieża Franciszka. W encyklice Laudato si pokazuje on wyraźnie, że we współczesnym świecie mamy do czynienia z trzema kryzysami: gospodarczym, społecznym i duchowym. Papież uświadamia nam, że wszystkie te kryzysy są ze sobą powiązane i nie uda się nam rozwiązać problemów społecznych i gospodarczych, jeśli nie będzie temu towarzyszyła przemiana duchowa.
Jak zauważa prowincjał francuskojęzycznych jezuitów, tej przemiany duchowej możemy się uczyć właśnie od św. Ignacego.
Ignacy pokazuje, że Bóg jest obecny w ranach świata, nie jesteśmy sami
„Św. Ignacy odkrywa wiarę stopniowo, nie od razu. Stopniowo odkrywa, co może zrobić z Panem. To nie jest tak, że od razu wie, co ma robić. Stopniowo odkrywa swoja drogę z Panem. I dociera też do niego, że owocność jego egzystencji nie zależy od siły jego własnych rąk, choć z natury jest człowiekiem bardzo zdeterminowanym. Wiele kul armatnich naznaczyło jego życie. Pierwszą otrzymał w 1521 roku podczas oblężenia Pampeluny na polu bitwy, ale kolejne przychodziły przez całe jego życie i wymuszały w nim różne zmiany. My również mamy swoje kule armatnie, pewne wydarzenia i przełomy które zmuszają nas do wyboru, stawiają nas twarzą w twarz z tym, co istotne. Wyzwanie polega na tym, by usłyszeć, do jakich nawróceń, do jakiego zaufania i do jakiej kreatywności popychają nas te kule armatnie, nawet najcięższe – a wszyscy je mamy… Św. Ignacy pokazuje, że Bóg jest obecny w słabościach i ranach świata, a my nie jesteśmy sami.“
Przełożony francuskojęzycznych jezuitów wskazuje w tym kontekście na Ćwiczenia Duchowe. Jest to stałe i niezmienne dziedzictwo św. Ignacego, które jest darem dla całego Kościoła. „Są one dobrą pomocą dla każdego, kto chce się otworzyć na Boga w naszych niespokojnych czasach. Pomagają widzieć jasno i decydować z Chrystusem, jaki jest najlepszy sposób służenia i kochania” – dodaje ks. Boëdec.
Za: www.gosc.pl