W kolejnym pielgrzymkowym dniu na Jasną Górę dotarło siedem kompanii. Przybyli pątnicy sandomierscy, gdańscy, zielonogórsko-gorzowscy, warmińscy, białostoccy i toruńscy. Po raz 40. szlak z Helu przemierzyła grupa kaszubska, która wędruje aż 19 dni. „Warsztaty w drodze” z Zielonej Góry odbyli też nauczyciele.
Mimo wielkiej radości i entuzjazmu, widocznych zwłaszcza przy wejściu, pielgrzymka ma charakter pokutny, jest wielkim wysiłkiem fizycznym i duchowym. Wśród intencji w tym roku jest też wynagrodzenie za odejścia od Kościoła, apostazje i porzucanie kapłaństwa. To nie zniechęca młodych, których na szlak wyrusza bardzo wielu: „Wspólnota, która się po prostu wspiera razem, to jest niesamowite, to uczucie, to świadectwo tych ludzi, że Kościół jest żywy, że Kościół nie ginie, tylko znowu odżywa i się oczyszcza – mówią pielgrzymi. -Młodzież bardzo aktywnie uczestniczy w turystyce pielgrzymkowej, widać to w naszej grupie, gdzie jest jakieś 70 procent ludzi w wieku od 18 do 22 lat. To jest niesamowite doświadczenie, naprawdę zachęcam wszystkich, żeby tu przyszli i zobaczyli na własnej skórze jak to jest, jak się idzie”.
Dla Kaszubów obchodzących jubileusz, pielgrzymka na Jasną Górę jest etapem w dalszej drodze. By uczcić św. Jakuba, patrona pątników, udadzą się do Santiago. Jest wśród nich Ludwika: „Idę w pielgrzymce 24. raz od Helu na Jasną Górę, w tym roku do Santiago. W tym czasie, gdzie Kościół jest bardzo atakowany, jesteśmy takim bardzo mocnym znakiem naszej wiary, kaszubskiej wiary, Kaszubi to naród maryjny”.
Polską szkołę ze wszystkimi jej radościami i trudnościami polecało 42 pedagogów uczestniczących w 29. Nauczycielskich Warsztatach w Drodze. Czerpali wzór ze swej patronki bł. Natalii Tułasiewicz, słuchając świadectwa jej krewnej a także pogłębiając słowa „Krucjaty Miłości” kard. Wyszyńskiego.
Za: Vatican News