„Bóg współdziała z tymi, którzy Go miłują” – powiedział dziś w Licheniu bp Krzysztof Wętkowski, ordynariusz diecezji włocławskiej, który przewodniczył uroczystej sumie odpustowej w licheńskiej bazylice o godz. 12.00. Dziś, 2 lipca, przypada bowiem uroczystość Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej, która została ustanowiona w 2005 roku przez watykańską Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Na początku Eucharystii głos zabrał ks. Janusz Kumala MIC, który przywitał księdza biskupa w licheńskiej bazylice. Ksiądz kustosz zaznaczył, że nie jest to pierwsza wizyta bpa Wętkowskiego w Licheniu, ale po raz pierwszy przewodniczy uroczystościom odpustowym w bazylice pw. Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej jako ordynariusz diecezji włocławskiej.
Marianin powitał także wszystkich kapłanów, którzy koncelebrowali dzisiejszą południową Eucharystię, a także wiernych, którzy licznie zgromadzili się w świątyni, aby wspólnie modlić się do Boga w tym wyjątkowym dniu. Przypomniał słowa św. Jana Pawła II z 1999 r., który o licheńskim sanktuarium powiedział, że „jest to miejsce, które Maryja bardzo umiłowała”.
W homilii bp Wętkowski powiedział, że zgromadziliśmy się po to, by rozważać tajemnicę życia Matki Bożej i w nich odczytywać znaki dla nas samych, aby umacniać się i odradzać duchowo.
– „W tym małym wizerunku Maryi zawarta jest tajemnica Jej boleści. Na myśl przychodzą nam wydarzenia z Jej życia, zwłaszcza te, które związane były z działalnością publiczną Pana Jezusa, a szczególnie z czasem Wielkiego Tygodnia i z drogą krzyżową. To był moment centralny Jego misji i doświadczenia przez Niego niczym nie zasłużonego cierpienia” – powiedział bp Krzysztof Wętkowski.
Biskup włocławski podkreślił, że obecność Maryi pod krzyżem była bezgłośna. I pomimo ogromnego cierpienia, Maryja trwała przy Chrystusie do samego końca. – „To wydarzenie, i rozważanie tej męki, i tej maryjnej boleści, prowadzi nas do przekonania, że cierpnie jest zawsze najważniejszą próbą wiernej miłości”.
W dalszej części homilii ordynariusz włocławski odniósł się do liturgii słowa, zwłaszcza do odczytanego Listu do Rzymian autorstwa św. Pawła. Biskup zastanawiał się czy fizyczne cierpienie, troski, niepowodzenia mogą być powodami zmierzającymi ku powątpiewaniu w miłość Boga? Udzielając odpowiedzi na tak postawione pytanie odniósł się do fragmentu listu św. Pawła, który wylicza zagrożenia dla jedności człowieka z Chrystusem: utrapienia, ucisk, prześladowanie, głód nagość, miecz.
Zdaniem bpa Wętkowskiego to, co może nas odłączyć od miłości Chrystusa, to odejście od wiary, cudzołóstwo, niemoralne prowadzenie się, bałwochwalstwo czy rozpusta. –„Grzech bez pokuty i bez nawrócenia stanowi najważniejsze i najgroźniejsze zagrożenie dla życia człowieka – duchowego i wiecznego. Nasze grzechy i niewierności, brak woli nawrócenia i poprawy, lekceważenie grzechu sprawiają, że jesteśmy odłączeni od miłości Chrystusowej” – mówił.
Za taki grzech bp Wętkowski wskazał dziś nienawiść wobec bliźnich, obmowy, plotkarstwo, a także wszelkie grzechy związane ze sferą pożądliwości człowieka, a więc używki, czy sferę seksualną. Wszystkie one oddalają nas od miłości Chrystusa.
Będąc w takim położeniu ratunku i pomocy możemy szukać w słowie Bożym, gdyż „Bóg współdziała z tymi, którzy Go miłują”.
Hierarcha zaznaczył, abyśmy pamiętali, że miłość, o której mowa w Piśmie Świętym, to nie tylko emocje odczuwane sercem, ale przede wszystkim zachowywanie Bożych przykazań, Bożego prawa i Bożego słowa. – „Ten, kto tak żyje, może powiedzieć, że Boga miłuje. Ten, który tylko wypowiada piękne słowa, a ulega stanom emocjonalnym, ale nie ma w nim chęci zachowywania Bożych przykazań, jest kłamcą, i nie jest tym, który Boga miłuje” – powiedział bp Wętkowski.
Biskup włocławski pytał zatem, jak iść drogą, która prowadzi do Boga? Jego zdaniem należy spełnić trzy podstawowe warunki. Jako pierwszy bp Wętkowski wskazał dochowywanie nienaruszonej wiary; drugim w jego ocenie jest nieuginanie się przed groźbami, które się pojawiają; trzecim – nie załamywanie się prześladowaniem (jako przykład bp Wętkowski wskazał kard. Stefana Wyszyńskiego).
Biskup zachęcał, aby przychodzić do Matki Bożej i zanosić przed Jej wizerunek nasze obawy, trudy i troski, gdyż ona wszystko to przyjemnie i pomoże nam dźwigać nasze brzemię.
– „Przychodzimy tutaj po to, aby stanąć przed Nią i ucieszyć się Jej obecnością i spojrzeniem. Bo tak, jak dała pociechę swojemu Synowi na drodze krzyżowej, tak i nam da pociechę na tych drogach, na których jesteśmy, i które czy to w życiu osobistym, czy wspólnotowym moglibyśmy nazwać drogą krzyżową”.
Na koniec biskup Wętkowski przytoczył słowa kard. Wyszyńskiego z roku 1969, które dziś, jego zdaniem, możemy odczytywać jako wskazówkę dla nas, ludzi żyjących w dzisiejszej Polsce.
– „Nienawiścią nie obronimy naszej Ojczyzny, a musimy Jej przecież bronić. Brońmy więc Jej miłością, naprzód między sobą, aby nie podnosić ręki przeciw nikomu w Ojczyźnie, w której ongiś bili nas najeźdźcy. Nie możemy ich naśladować. Nie możemy sami siebie poniewierać i bić. Polacy już dość byli bici przez obcych. Niechże się nauczą czegoś z tych bolesnych doświadczeń. Trzeba spróbować innej drogi, porozumienia przez miłość, która sprawi, że cały świat, patrząc na nas będzie mówił – oto, jak oni się miłują. Wtedy dopiero zapanuje upragniony pokój, zgoda i wzajemne zaufanie”.
Po zakończeniu Mszy św. asysta liturgiczna oraz wierni przeszli w procesji maryjnej alejkami licheńskiego sanktuarium dziękując Matce Bożej za Jej obecność na licheńskim wzgórzu. Przed końcowym błogosławieństwem ks. biskup odczytał Akt zawierzenia Matce Bożej Licheńskiej.
Podczas Mszy św. w licheńskiej świątyni modliły się także osoby przebywające w Licheniu w ramach tzw. oazy chorych, czyli wczasorekolekcji dla osób starszych i schorowanych.
Uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Licheńskiej uświetnił Sanktuaryjny Kwintet Dęty.
Także dziś, podczas Mszy św. o godz. 10.00 sprawowanej przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, modlili się górnicy z Komisji Oddziałowej Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” KWK JAS-MOS z Jastrzębia Zdroju. Podczas Eucharystii przy ołtarzu znalazły się górnicze poczty sztandarowe.
Licheń Stary, 02.07.2021
Robert Adamczyk