O. Gabriel Bartoszewski OFMCap
ODDZIELENIE ZAKONNIKA OD INSTYTUTU ZAKONNEGO
Wystąpienie na zebraniu plenarnym KWPZM, październik 1984 r.
Oddzielenie od instytutu może nastąpić w różny sposób, a mianowicie: przez przejście do innego instytutu, powrót do świata na skutek upływu czy wygaśnięcia ślubów lub dyspensy i wreszcie poprzez wydalenie. Wystąpienie z zakonu nosi na sobie znamiona anormalności i wyjątkowości, a to z tej racji, że profes składając śluby przyrzekał przez całe życie pozostać w instytucie i służyć Bogu. Będzie też mowa o eksklaustracji.
Przejście do innego instytutu
Przejście do innego instytutu ma miejsce, gdy zakonnik pozostawia własny instytut i przechodzi oraz pozostaje przyjęty do innego instytutu, ale bez przerwania życia w ślubach i przynależności do stanu zakonnego. Śluby, które złożył w pierwszym instytucie, zostają wchłonięte czy można powiedzieć – przekwalifikowane w chwili nowej profesji w śluby nowego instytutu łącznie ze wszystkimi zobowiązaniami. A więc ustają śluby pierwszego instytutu, a zaczynają obowiązywać śluby nowego instytutu.
Przejście zakonnika o ślubach wieczystych z jednego instytutu do drugiego – czy to na prawie papieskim czy diecezjalnym – może nastąpić jedynie za zgodą dwóch przełożonych generalnych, mających uprzednio zgodę swojej rady /kan. 684 § 1/. Należy tu zauważyć, że prawo nie przewiduje przejścia do innego instytutu zakonnika o ślubach czasowych.
Jeżeli przełożony generalny instytutu, do którego należy zakonnik, sprzeciwia się, istnieje zawsze możliwość odwołania się do Stolicy Apostolskiej. W danym wypadku przełożeni powinni przedstawić wszystkie możliwe informacje. Przełożony instytutu, z którego zakonnik odchodzi, powinien ocenić jego sytuację z obiektywizmem i w postawie nadprzyrodzonej.
Przejście z klasztoru autonomicznego do innego klasztoru autonomicznego tego samego zakonu wymaga zgody przełożonego wyższego jednego i drugiego klasztoru jak też zgody kapituły klasztoru, który przyjmuje, z zachowaniem przepisów własnego prawa.
Przejście z instytutu zakonnego do instytutu świeckiego lub społeczności życia apostolskiego lub odwrotnie wymaga zezwolenia Stolicy Apostolskiej, której nakazom należy się podporządkować /kan. 684 § 5/. Racją tego wymagania jest odmienność formy życia jak też inne powołanie oraz wymaga specjalnej formacji, zwłaszcza gdy chodzi o instytut świecki.
Zanim zakonnik, który przeszedł do innego instytutu, złoży profesję zakonną wieczystą w nowym instytucie, powinien być poddany próbie, której okres i sposób powinny być określone we własnym prawie /por. kan. 684 § 4/. Kan. 684 § 2 wymaga przynajmniej trzy lata. Szczegółowe określenia wypływające z własnego prawa zależeć będą naturalnie od charakteru instytutu jak też różnic pomiędzy instytutami: a quo et ad quem, np. jeden jest życia apostolskiego, a drugi kontemplacyjny. Jednakże czas próby nie powinien być zbyt przedłużany, by nie utrudnił zakonnikowi ewentualnego powrotu do poprzedniego instytutu. Powinno przewidywać to własne prawo /kan. 684 § 4/. Również sposób próby będzie zależał od sposobu życia instytutu.
Podczas próby zakonnik jest obowiązany do zachowywania karności według prawa i sposobu życia nowego instytutu. Pozostają w mocy śluby; jednak zawieszone są prawa i obowiązki zaciągnięte w poprzednim instytucie /por. kan. 685 § 1/. Chociaż nie zostało to powiedziane, jednak jest oczywiste, że obowiązany jest słuchać na mocy ślubu posłuszeństwa i ulegać przełożonym nowego instytutu, podobnie jak to było w kodeksie z 1917 r. /kan. 633/. Po zakończeniu próby, zakonnik może być dopuszczony do profesji wieczystej w nowym instytucie. W ten sposób zostaje włączony do instytutu i ustają prawa i obowiązki poprzedniego instytutu /por. kan. 685 § 2/.
Należy powiedzieć, że śluby ustają o tyle o ile śluby poprzedniego instytutu zostały wchłonięte i przemienione w śluby nowego instytutu. Jeżeli jednak zakonnik nie chce złożyć profesji w nowym instytucie lub przełożeni go nie dopuszczają albo nie otrzymał indultu sekularyzacji, powinien powrócić do poprzedniego instytutu. W kanonie jednak nie ma wyraźnego nakazu przyjęcia takiego zakonnika przez poprzedni instytut; jest to raczej konsekwencją obowiązku powrotu na skutek złożonych ślubów.
Ten kto przechodzi z jednego klasztoru samoistnego do drugiego klasztoru tego samego zakonu, nie wymaga się od niego składania nowej profesji /por. kan. 684 § 3/. Nie ma żadnej mowy o dobrach nabytych dla instytutu, z którego przechodzi zakonnik, oczywiście pozostają one w nim, za wyjątkiem posagu profesa, gdyby taki był praktykowany. Kodeks mówi jedynie o przejściu profesa o ślubach wieczystych. Zatem cytowane kanony nie odnoszą się do profesów o ślubach czasowych.
Przejście z jednego instytutu do innego jest zwykle uzasadnione pragnieniem dążenia do znalezienia formy życia bardziej odpowiadającego własnemu powołaniu, np. szukaniem życia kontemplacyjnego lub misyjnego itp. Niekiedy jest powodem brak dostosowania się do życia we wspólnocie lub przemiany jakie zachodzą w instytucie. Chociaż z zasady radzi się dochowanie wierności własnemu instytutowi, to jednak życie świętych dokumentuje nam, że przejście do innego instytutu jest prawdziwym pragnieniem odpowiedzi na natchnienie Boże.
Opuszczenie instytutu po wygaśnięciu ślubów
Profes ślubów czasowych, po wygaśnięciu ślubów, swobodnie może opuścić instytut /por. kan. 688 § 1/. Prawnie rzecz ujmując, jest on wolny i nie musi odnawiać profesji. Patrząc na problem moralny, ma on obowiązek odpowiedzieć powołaniu /por. kan. 607 § 2/.
Również instytut, tj. kompetentny przełożony wyższy, po wysłuchaniu swojej rady – gdy wygasną śluby profesa, dla słusznych i uzasadnionych racji może go nie dopuścić do odnowienia ślubów lub profesji wieczystej /por. kan. 689 § 1/.
Sprawa niedopuszczenia rozgrywa się z powodu niezdolności do życia zakonnego lub braku pozytywnych oznak, jakie wymagane są do pewnego rozwoju w życiu zakonnym. Prawo nie przewiduje żadnego rekursu przeciw decyzji przełożonego, tym bardziej nie ma rekursu ze skutkiem zawieszającym.
Okres ślubów czasowych jest po to, by zarówno zakonnikowi jak i instytutowi stworzyć możność doświadczenia życia zakonnego i wypróbować swoją zdolność.
Kan. 689 § 2 przejął decyzję Św. Kongregacji Zakonników i Instytutów Świeckich z 8.XII.1970 r., modyfikując przez to poprzednie prawo: „Choroba fizyczna i psychiczna, także wtedy gdy pojawiła się po profesji, stanowi podstawę niedopuszczenia do odnowienia profesji lub złożenia profesji wieczystej, jeśli – zdaniem biegłych – zakonnik, o którym mowa w § 1, jest na skutek tego niezdolny do podjęcia życia zakonnego. Nie ma to zastosowania wtedy, gdy choroba zaistniała na skutek zaniedbań ze strony instytutu lub pracy podejmowanej w instytucie”.
Musi tu chodzić o taką chorobę, która uniemożliwia życie we wspólnocie, czy też życie osobiste zakonnika, przez co staje się on niezdolny do życia w instytucie zakonnym. Należy zauważyć, że wypadki te należy oceniać i decydować z wielką delikatnością i poczuciem odpowiedzialności.
Dla zagwarantowania słusznego postępowania kompetentnego przełożonego, prawo kanoniczne wymaga istnienia choroby i jej konsekwencji, by dokładnie i sumiennie zostały przebadane przez lekarzy specjalistów. Ponadto przełożony jest zobowiązany otrzymać przynajmniej opinię swojej rady. Wypada jednak, by własne prawo przewidywało otrzymanie zgody swej rady. Chodzi więc o to, że nie traktuje się tutaj o chorobie przejściowej i uleczalnej, ale o stałej. Aby podjąć decyzję, przełożony powinien ocenić wszystkie okoliczności chorego i jego relację oraz stosunek do instytutu, czy rzeczywiście może on pozostać w instytucie.
Nie ustaje jednak obowiązek rodziny zakonnej w stosunku do tego, kto wstąpił do instytutu z wolą pozostania w nim i zaciągnął pewną więź z instytutem – a zatem ma obowiązek pozostania w nim. Wymagania miłości mają swoje oparcie w słuszności. Jeżeli nawet nie istnieje prawo, które broniłoby zakonnika, słuszność wymaga, by zająć się takim członkiem. Znacznie trudniejsze jest usunięcie zakonnika, który został przyjęty, gdy wiadomo było o jego chorobie. Nie można natomiast usunąć zakonnika, który nabył chorobę na skutek ciężkiej pracy w instytucie.
Przełożeni powinni odnieść się z miłością do zakonnika lub zakonnicy, by dopomóc im do włączenia się w życie, dopomagając do znalezienia pracy lub nadal troszczyć się o ich przyszłość.
Kan. 689 § 3 przejmując decyzję Św. Kongregacji Zakonów z 5.II.1925 r. podaje: „Jeżeli w czasie trwania ślubów czasowych zakonnik stał się niepoczytalny, wówczas – chociaż jest niezdolny do złożenia nowej profesji – nie może być wydalony z instytutu”. Pozostaje więc w stanie w jakim znajdował się w chwili, gdy zachorował.
Kan. 690 – Ponowne przyjęcie.
Eksklaustracja
Eksklaustracja, o której mówią kan. 686-687 – może być określona jako pozwolenie na przebywanie poza domem instytutu z zawieszeniem pewnych obowiązków i praw. W tym wypadku różni się ona od zwykłego zezwolenia na nieobecność w domu zakonnym, o czym mówi kan. 665 § 1. Niestety niekiedy jest ona początkiem całkowitego oddzielenia zakonnika od instytutu.
Eksklaustrowany pozostaje związany ślubami i obowiązkami zaciągniętymi przez profesję. Jest jednak zwolniony z tych obowiązków, które nie dadzą pogodzić się z obowiązkiem życia wspólnego. Pozostaje nadal pod zależnością od przełożonego jak też ordynariusza miejsca, zwłaszcza gdy chodzi o duchownego. Nie ma on głosu czynnego i biernego /por. kan. 687/. Może nosić habit zakonny, chyba że w indulcie przewidziano co innego. Należy zauważyć, że jest to przeciwieństwo do poprzedniego prawa, które z zasady nakazywało zdjąć habit. Obecne łatwo pozwala. Dlatego w prośbie o indult lub w dekrecie, przełożony powinien wyraźnie zaznaczyć, czy stosowne jest, by nosił habit czy nie /kan. 687/.
Co się tyczy ślubu ubóstwa – eksklaustrowany może posługiwać się dobrami, które nabędzie własną pracą jak też innymi, które otrzyma. Nie ustają inne obowiązki wynikające ze ślubu ubóstwa. Długi i obowiązki jakie zaciągnie powinien za nie odpowiadać osobiście, chyba że zgodnie z przepisem kan. 639 obowiązek spłaty spadnie na instytut, ale tylko wtedy, gdy na działanie zakonnik miał upoważnienie. Długi te powinien spłacić z własnej pracy. Niekiedy może to spaść na instytut. Jednak taka jest jurisprudencja Sw. Kongregacji Zakonów, że każdy powinien pracować na własne utrzymanie jak też na innych.
Czasokres ustalony w dekrecie /pobytu na eksklaustracji/ nie zobowiązuje zakonnika do pobytu przez cały czas. Przełożeni ze słusznych motywów mogą odwołać go do życia wspólnego. A więc zakonnik może wrócić przed upływem czasu i przełożeni zobowiązani są go przyjąć. Po upływie wyznaczonego czasu na eksklaustrację zakonnik jest zobowiązany wrócić do klasztoru.
Nowy kodeks przełożonemu najwyższemu lub generalnemu za zgodą jego rady, przyznaje prawo udzielania eksklaustracji na trzy lata dla duchownego /kapłana lub diakona/, po uprzednim uzgodnieniu z Ordynariuszem miejsca, gdzie tenże duchowny będzie przebywał. Przełożony generalny może wydać indult na trzy, a raczej do trzech lat. Przedłużenie tego indultu należy do Stolicy Apostolskiej, dla instytutów na prawie papieskim, a do ordynariusza miejsca dla instytutów na prawie diecezjalnym /kan. 686 § 1/. Dla mniszek eksklaustracji udziela jedynie Stolica Apostolska /kan. 686 § 2/.
Przyczyny, dla których udziela się eksklaustracji, najczęściej przedstawiane są przez zakonnika i odnoszą się do jego osoby, jak np.: zdrowie, trudności we współżyciu z braćmi, pragnienie doświadczenia życia w świecie, działalność, która nie mieści się w zadaniach instytutu itp. Najpierw należy zastanowić się czy przedkładanego przez zakonnika problemu nie da się załatwić w oparciu o przepis kan. 665 § 1 /przebywanie poza domem, nie dłużej niż rok/.
Niekiedy eksklaustracja jest proponowana temu, kto prosi o dyspensę od ślubów, by najpierw doświadczył życia w świecie.
Kan. 686 § 3 przejął istniejącą już praktykę Św. Kongregacji i zezwala w pewnych wypadkach, nałożyć zakonnikowi eksklaustrację z urzędu, tzw. eksklaustrację nałożoną /tzn. dopóki Stolica Apostolska nie pozwoli na powrót/. Kanon mówi.: „Na prośbę najwyższego przełożonego, działającego za zgodą swojej rady, eksklaustracja może być zastosowana przez Stolicę Apostolską w stosunku do członka instytutu na prawie papieskim, albo przez biskupa diecezjalnego, w stosunku do członka instytutu na prawie diecezjalnym, z ważnych przyczyn, z zastosowaniem słuszności i miłości”.
Przyczyną nałożenia takiej eksklaustracji jest niemożliwość albo przynajmniej wielka trudność w życiu wspólnym tak ze strony zakonnika jak też dla innych.
Eksklaustracja z urzędu może być nałożona zakonnikowi jeżeli przyczyna jest niepoczytalna, tym bardziej jeżeli taki środek, jest jedynym do zastosowania. Jeżeli przyczyna jest poczytalna, najpierw należy stosować inne środki zaradcze, by go poprawić, podobnie jak to się czyni przed wydaleniem. W danym wypadku Stolica Apostolska ocenia przyczyny w obydwu wypadkach. Przyczyny winny być bardzo poważne. Nie może rodzina zakonna w ten sposób oddalić członka, jeżeli nie wydaje się, że jest to ostatni środek. Mając na uwadze ciężkość przyczyn, chociażby nie chodziło tu o karę, należy powiadomić zakonnika o tym, że będzie się prosić dla niego o taką eksklaustrację. Należy też podać przyczyny, by zakonnik mógł przedłożyć swoje racje.
Instytut, który prosi o eksklaustrację nałożoną, winien zatroszczyć się o jego potrzeby w zależności od jego sytuacji. Naturalnie eksklaustrowany nie może chcieć żyć tylko i wyłącznie na koszt instytutu, bez czynienia wysiłku na własne utrzymanie.
W stosunku do kapłanów zakonnych, którzy proszą o redukcję do stanu świeckiego, wprowadzono tzw. eksklaustrację kwalifikowaną ad nutum Sanctae Sedis. Sprowadza ona kapłana zakonnika na pewien okres czasu do sytuacji człowieka świeckiego, z obowiązkiem zachowania celibatu. Zostają więc zawieszone wszystkie obowiązki wypływające ze święceń i życia zakonnego. Forma ta jednak nie jest przewidziana przez Kodeks i jest udzielana na prośbę zainteresowanego.
Sekularyzacja i dyspensa od ślubów
Indult opuszczenia zakonu wraz ze skutkami przewidzianymi w kan. 692 nazywa się sekularyzacją.
Profesi ślubów czasowych, którzy podczas trwania ślubów, z poważnej przyczyny, proszą o opuszczenie instytutu – mogą je otrzymać w instytucie na prawie papieskim od przełożonego generalnego za zgodą rady /kan. 688 § 2/. W instytucie na prawie diecezjalnym i w klasztorach samoistnych, o których mówi kan. 615, otrzymują zwolnienie od przełożonych, ale ten indult musi być zatwierdzony przez biskupa diecezjalnego domu pobytu /por. kan. 688 § 2/.
Przyczyną poważną jest brak powołania i istnienie motywów poważnych usprawiedliwiających do opuszczenia instytutu przed upływem ślubów.
Profes o ślubach wieczystych może prosić o indult jedynie z powodu bardzo ciężkich przyczyn, ocenionych /rozważonych/ przed Panem. Prośbę swą powinien przedłożyć swemu przełożonemu generalnemu, który ze swą opinią prześle je kompetentnemu przełożonemu /por. kan. 691 § 1/. Dla instytutów na prawie papieskim kompetentna jest Stolica Apostolska, a na prawie diecezjalnym Ordynariusz miejsca domu, gdzie zakonnik przebywa.
Dla udzielenia dyspensy od ślubów wieczystych muszą istnieć przyczyny poważne. Winny one być rozważone przez samego zainteresowanego i to w sumieniu przez tego komu prośba jest przedstawiona /przełożonego/ i wreszcie tego, kto decyduje o udzieleniu dyspensy. Problem jest ważny, gdyż chodzi o zerwanie przymierza z Bogiem.
Ze strony zakonnika powinna być przedłożona osobista prośba o udzielenie indultu. Niekiedy udzielona dyspensa nie dochodziła do skutku, gdyż przez zainteresowanego nie była przyjmowana. Jak wiemy petent miał 10 dni czasu do namysłu. Gdy nie przyjął – po 10 dniach dekret nie miał znaczenia. Kan. 692 postanawia: „Indult odejścia udzielony zgodnie z prawem i podany do wiadomości zainteresowanego, na mocy samego prawa zawiera w sobie dyspensę od ślubów oraz od wszystkich obowiązków wypływających z profesji, chyba że sam członek by go w chwili notyfikacji nie przyjął”.
Po przyjęciu indultu, zakonnik powraca do warunków życia świeckiego, tak jak przed profesją. A więc petent ma czas do namysłu w chwili notyfikacji. Jeżeli nie odrzucił, to dyspensa osiąga swój skutek.
Powiadomienie powinno odbyć się w formie prawnej, podobnie jak inne akty, po prostu po to, by później można było ten fakt udowodnić. Najlepiej jest to uczynić na piśmie w formie oświadczenia, że zakonnik przyjmuje indult i nie zgłasza pretensji do zakonu. Można to uczynić wobec świadków, którzy potem sporządzą notatkę. Należy także zanotować, gdyby zakonnik nie chciał przyjąć indultu. Stąd bowiem mogą powstać problemy – czy i ile czasu potrzeba dać do namysłu. Skutki i sposób udzielenia dyspensy są jednakowe dla zakonników i zakonnic.
Aby nie było kapłanów lub diakonów vagantes, tj. niezależnych od żadnej władzy, gdyż może zaistnieć sytuacja, że zakon ich zwolni, a biskup nie przyjmie, kan. 693 ustala, że zakonnikowi duchownemu nie można udzielić dyspensy, dopóki nie znajdzie biskupa, który przyjmie go do diecezji lub zapewni o przyjęciu.
Jeżeli został przyjęty tytułem eksperymentu, to po upływie 5 lat taki kleryk, bez żadnego aktu jest inkardynowany do diecezji, chyba że biskup go wyrzuci. W wypadku, gdy taki kleryk nie zostanie przyjęty przez biskupa, jeżeli śluby ustały – co jest normalne na mocy kan. 692 – trzeba powiedzieć przez analogię, że znajduje się on w sytuacji kleryka wydalonego, tj. nie może wykonywać święceń, o ile nie znajdzie się biskup, który zechce go przyjąć /kan. 701/.
Udzielona dyspensa od ślubów znajduje swoje uzasadnienie we władzy własnej Kościoła anulowania skutków profesji wobec Kościoła, jak też we władzy zastępczej rozwiązania więzów zaciągniętych wobec Boga. Wg kan. 692 w każdym wypadku i dla wszystkich zakonników dyspensa od ślubów jest konsekwencją /ipso iure/ indultu opuszczenia zakonu i powrócenia do świata.
Obowiązki instytutu w stosunku do tych, którzy opuścili jego szeregi
Ponieważ profesja zakonna nie ma celu ekonomicznego, ale cel duchowy i moralny, stwierdzenie kan. 702 § 1 brzmi: „Ci, którzy zgodnie z prawem opuszczają instytut zakonny lub zostali z niego prawnie wydaleni, nie mogą się od niego niczego domagać za jakąkolwiek pracę w nim wykonaną”. Nie jest to przeciw sprawiedliwości i broni instytut przeciw nadmiernym żądaniom odchodzących. Własne prawo powinno przewidywać, że kandydat a potem zakonnik nic nie będzie żądał za pracę. Zwykle wymaga się takiego oświadczenia na piśmie. Niekiedy powstają problemy, ze względu na prawo cywilne. U nas na szczęście prawo cywilne uwzględnia przepisy konstytucji i oświadczenie zakonnika.
Jednak wraz z wystąpieniem zakonnika nie ustaje obowiązek instytutu, w stosunku do tego, który był jego członkiem. Kan. 702 § 2 mówi: „Jednakże instytut winien zachować słuszność i ewangeliczną miłość wobec wydalonego członka”. A zatem instytut z miłości obowiązany jest wspomóc odchodzącego, aby mógł jakoś ustabilizować się w życiu świeckim, zgodnie z warunkami i okolicznościami” /por. List Św. Kongregacji z 25.1.1974 r./.
Słuszność, do której odwołuje się kan. 702 § 2, jest dziś bardziej wymagająca, w obecnym kontekście społecznym, niż kiedyś. Dziś gdy ogólnie dla wszystkich jest dostępne ubezpieczenie z racji choroby, czy niezdolności do pracy, starości, zakonnikowi, który po latach występuje jest znacznie trudniej znaleźć się w świecie i zadbać o siebie. Podobny problem przeżywają ci, którzy porzucili kapłaństwo.
List Św. Kongregacji, który mówi, że zakonnik nie może odwoływać się do sprawiedliwości rozdzielczej, przypomina o obowiązku moralnym pomocy według możliwości, włączając w to np. wykształcenie jakie otrzymał. Natomiast kto występuje z instytutu najczęściej zapomina o tym, co otrzymał, czasem w większym stopniu jeszcze domaga się wspomożenia.
Instytut jest bardziej zobowiązany w stosunku do kapłana, który odszedł i nie został inkardynowany do żadnej diecezji i znajduje się bez środków do życia i to bez własnej winy. Jako kapłan zachowuje pewną więź z instytutem, gdyż do niego został inkorporowany /inkardynowany/ i pozostaje w stosunku inkorporacji nie zastąpionej inkardynacją. Jest to problem, który zasługuje na szczególne rozważenie ze względu na prawdziwe dobro tegoż kapłana.
Usunięcie z instytutu
Kodeks nie mówi osobno o apostazji z zakonu /oddalenie się zakonnika z domu zakonnego bez intencji powrotu do niego/, jak też o ucieczce /która zakłada powrót do domu zakonnego/. Te dwa fakty kodeks łączy w jedno nazywając je bezprawną nieobecnością, stanowiącą podstawę do wydalenia /por. kan. 696 § 1/. Jednak przed przystąpieniem do wydalenia, przełożeni powinni poszukiwać zakonnika i dopomóc mu do powrotu i wytrwania w powołaniu /kan. 665 § 2/.
Wydalenie jest zerwaniem więzi z instytutem, wraz z pozbawieniem praw i w konsekwencji oddaleniem zakonnika z instytutu. Ustają również śluby i wraca on do stanu świeckiego.
Kodeks przewiduje trzy różne sytuacje lub sposoby wydalenia:
Wydalenie siłą faktu /kan. 694/ przez formalne postępowanie o wydalenie /por. kan. 695/, wypadki kiedy zakonnik może być wydalony /kan. 696 i następne/. Dla wszystkich tych możliwości przewidziana jest procedura.
Wydalenie siłą faktu
Kto notorycznie odstąpił od wiary katolickiej /kan. 694 § 1/. A więc odstąpienie ma być notoryczne, zależy to więc od okoliczności w jakich się ujawnia, od użytych środków /druk, publiczna deklaracja itp./ oraz od rozgłoszenia.
Zakonnik, który zawarł kontrakt małżeński, a nawet gdy usiłował zawrzeć kontrakt cywilny /por. kan, 694 § 1, 2-o/. Usiłuje zawrzeć kontrakt, kto przystępuje do jego zawarcia, ale na skutek przeszkody jest on nieważny. Ponieważ w myśl przepisu kan. 1088 wieczysty ślub czystości złożony w instytucie zakonnymi powoduje nieważność małżeństwa, dlatego może ono być jedynie usiłowane. A więc przeszkoda w stosunku do poprzedniego prawa jest poszerzona.
W tych dwóch wypadkach, przewidzianych przez kan. 684 § 1, o ile stwierdzi wyższy przełożony fakt, razem ze swoją radą powinien dokonać deklaracji. Dokument zawartego małżeństwa lub usiłowanego lub nawet małżeństwa cywilnego – jest wystarczającym dowodem.
Wypadki, które wymagają wydalenia
Kan 695 § 1 zawiera dwa wypadki, po popełnieniu których, instytut powinien przystąpić do wydalenia winnego. Chodzi tu o tego, kto popełnia zabójstwo lub porwanie, tj. siłą przetrzymuje drugiego człowieka lub rani go ciężko /por. kan. 1397/ Następnie ten, kto powoduje skuteczne spędzenie płodu /por. kan. 1398/.
Ten sam kanon przewiduje inne wypadki, za które należy wydalić zakonnika; tj. konkubinat oraz ten, który pozostaje stale w sytuacji grzesznej przeciw szóstemu przykazaniu i daje tym zgorszenie /por. kan. 1395 § 1/. Inne wykroczenia przeciw szóstemu przykazaniu opisane w kan. 1395 § 2 nie zobowiązują do wydalenia, jeżeli można zaradzić problemowi w inny sposób i naprawić zgorszenie /kan. 695 § 1/. Należy jednak zauważyć, że nie zawsze jest łatwo odróżnić przestępstwo przeciw szóstemu przykazaniu, o którym mówi kan. 1395 § 1 i przestępstwa, o których mówi ten sam kan. w § 2.
Procedura w tych wypadkach, kiedy wydalenie jest konieczne, jest następująca. Przełożony wyższy zbiera dowody dotyczące faktu i jego poczytalności i podaje do wiadomości z oskarżeniem oraz dowody, dając mu możliwość obrony. Następnie wszystkie akta sprawy podpisane przez notariusza i przełożonego razem z odpowiedzią obwinionego oczywiście na piśmie /przez niego podpisane/ zostają przesłane do przełożonego generalnego /kan. 695 § 2/. Tutaj należy zachować procedurę podobnie jak przy innych wydaleniach, zgodnie z kan. 699. A więc wszystko musi być na piśmie, by potem można było łatwo to udowodnić.
W tych wypadkach nie są konieczne upomnienia kanoniczne. Do przystąpienia do wydalenia, jak to zaznaczono w kan. 695 § 2, wystarczy sam fakt, prawnie udowodniony. Kan. 695 ma zastosowanie tak do zakonników jak i zakonnic.
Inne wypadki, które są przyczyną wydalenia
Obecny Kodeks w kwestiach związanych z wydaleniem nie dokonuje rozróżnień pomiędzy zakonnikami i zakonnicami. W kan. 696 wylicza się wypadki, które mogą być przyczyną wydalenia. Kan. 697-700 opisują procedurę:
Kan. 696 § 1 stwierdza, że zakonnik może być również wydalony dla innych przyczyn, pod warunkiem, że dadzą się zakwalifikować do następujących kryteriów: przestępstwa muszą być zewnętrzne, poczytalne i prawnie udowodnione.
Oto niektóre wypadki przykładowo wyliczone przez prawodawcę:
– Stałe zaniedbywanie obowiązków życia zakonnego, zaciągniętych przez profesję przy wstąpieniu do instytutu, wyliczone w prawie powszechnym i partykularnym.
– Powtarzające się naruszanie ślubów lub więzów świętych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.
– Uporczywy brak uległości poleceniom przełożonych w sprawach ważnych.
– Ciężkie zgorszenie wynikające ze sposobu postępowania zakonnika.
– Uporczywe podtrzymywanie lub obrona względnie rozszerzanie nauk potępionych przez Magisterium Kościoła.
– Publiczna przynależność do ideologii zarażonych materializmem i ateizmem.
– Bezprawna nieobecność w domu zakonnym, o której mówi kan. 665 § 2, przeciągająca się ponad 6 miesięcy. A więc w wypadku opuszczenia domu zakonnego lub nieobecność bez pozwolenia.
Inne przyczyny o podobnej ciężkości, które mogą być określone we własnym prawie, które powinny się charakteryzować cechami wcześniej wyliczonymi w kanonie 696 § 1.
Prawodawca jest bardzo dokładny w wyliczaniu przyczyn, chociaż podaje je przykładowo, aby zakonnicy wiedzieli dobrze, dla jakich racji mogą być wydaleni, oraz by przełożeni wiedzieli jak i w jakich wypadkach mają przystąpić do wydalenia.
Mając na względzie różne przestępstwa wyliczone w Kodeksie kan. 1364-1399, można znaleźć inne przyczyny o podobnej ciężkości, podobne do wyliczonych, byle tylko były zewnętrzne, poczytalne i prawnie udowodnione. Takimi wypadkami mogą być te, za które grozi wydalenie ze stanu duchownego.
Dla wydalenia profesa o ślubach czasowych wystarczą przyczyny o mniejszej ciężkości, byle tylko były określone w prawie. Dlatego też prawo powinno wyliczać te przyczyny. Muszą to być jednak przyczyny ciężkie, które decydują o odesłaniu zakonnika, mimo braku upływu ślubów.
Przyczyny powinny być określone w prawie, by zakonnicy je znali.
Procedura wydalenia
Kan. 697-700 dokładnie określają procedurę jaką należy zachować przy wydalaniu. W jakiejś mierze powtarza ona procedurę procesową. Prawodawca chciał zapewnić, by zachowane były wszystkie wymagania sprawiedliwości jak również prawa osoby ludzkiej.
Należy tutaj rozróżnić fazę przygotowawczą /kan. 697- 698/ i fazę końcową /kan. 699-700/. Ten podział ma swój sens, jeżeli pierwszą część załatwia przełożony wyższy /prowincjał/ a drugą przełożony najwyższy /generał/. Jeżeli nie ma pośredniego przełożonego, wszystko załatwia przełożony generalny.
Faza przygotowawcza obejmuje wszystkie akty tak, by można było przystąpić do fazy końcowej. Przełożony prowincjalny /generalny/, jeżeli widzi, że zachodzi wypadek wyliczony w kan. 696, który może być podstawą wydalenia, sprawę przedkłada swojej radzie i zaczyna zbierać dokumenty wg przepisów prawa.
Przystępuje też do udzielenia upomnień kanonicznych wg przepisu kan. 697, 2-o.
Upomnienie powinno być na piśmie, podpisane przez przełożonego i sekretarza lub wobec dwóch świadków, o czym należy sporządzić notatkę urzędową.
– Zawierać zagrożenie wydalenia, jeżeli się nie poprawi.
– Sprecyzować jasno przyczyny, dla których udziela się upomnienia i zagraża wydaleniem.
Należy dać możność swobodnej obrony.
Po bezskuteczności upomnienia w odległości 15 dni można udzielić drugiego upomnienia.
Przełożony powinien także użyć najpierw środków, które poprzedzają wydalenie, które wspomogą błądzącego, by nie doszło do wydalenia. Środki te można stosować tak po pierwszym jak i po drugim upomnieniu. Tak też zaleca Kodeks 1917 r. kan. 661. Niepoprawność jest wtedy, gdy po drugim upomnieniu zakonnik popełnia nowe przestępstwa.
Mówiąc krótko, do wydalenia wymagane są trzy ciężkie przestępstwa tej samej materii lub trzy różne, szczególnie przewidziane w kan. 696, dwa upomnienia, przez które stwierdzi się niepoprawność /por. kan. 656-657 Kodeksu z 1917 r/.
Kan. 697, 2-o wymaga, by między jednym a drugim upomnieniem upłynęło przynajmniej 15 dni, by łatwiej udowodnić niepoprawność. Potrzeba jest również 15 dni po drugim upomnieniu, tak samo gdy występki są różne. Natomiast Kodeks z 1917 r. wymagał trzech dni, gdy przestępstwo było ciągłe, do udzielenia następnego. Po drugim upomnieniu wymagał 6 dni, by przystąpić do dalszych czynności.
Idąc za myślą starego prawa, co wydaje się przyjmuje nowe prawo, pomiędzy przestępstwami musi być pewna łączność moralna, tak aby okazała się przewrotna wola u obwinionego. Kan 672 § 1 wymagał trzech lat do poprawy czy też dawał możliwość. Gdyby zakonnik dawał nadzwyczajne znaki poprawy, wystarczy rok czasu, jak na podstawie analogii z kan. 671 n. 7 można mniemać. Zwykła odległość czasu nie wystarcza, muszą z tym łączyć się oznaki poprawy, np. unikanie okazji, szczególna pobożność.
Pośrednio Kodeks dawny dopuszcza, że chociaż zakonnik dopuścił się różnych przestępstw, ale po każdym uczciwie pokutował i dawał oznaki poprawy, nie wystarczą do wydalenia.
Po wypełnieniu wszystkich formalności wstępnych wg kan. 697, przełożony wyższy przesyła wszystkie akta do przełożonego generalnego. Akta mają być podpisane przez niego i przez notariusza. Uwaga praktyczna jak sporządza się upomnienie: należy zrobić kilka kopii i to w sposób formalny. Po akt należy dołączyć odpowiedzi obwinionego, lub uczynić notatkę, że zignorował możliwość obrony. Zakonnik wydalony we wszystkich wypadkach, o których jest mowa w kan. 695, ma zawsze możność łatwego kontaktowania się z przełożonym generalnym /por. kan. 698, który o tym wyraźnie mówi/. Przełożony wyższy wysyłając akta, chociaż prawo nie wspomina, ale jest oczywiste, że przełożonemu generalnemu na piśmie wyraża swoje zdanie.
W końcowej fazie przełożony generalny razem ze swoją radą, która powinna być w komplecie i mieć przynajmniej 4 członków, przystępuje do oceny zebranego materiału przeciw zakonnikowi jak też jego obrony. Potem następuje tajne głosowanie. Jeżeli większość opowie się za wydaleniem, przełożony generalny wydaje dekret wydalenia, przynajmniej o treści sumarycznej – podając motywy prawne i faktyczne wydalenia /kan. 699 § 1/.
Dla klasztorów autonomicznych wg kan. 615, decyzję podejmuje biskup diecezjalny, do którego przełożony wysyła wszystkie dokumenty, przeegzaminowane i ocenione przez jego radę /kan. 699 § 2/.
Kan. 700 mówi: „Dekret wydalający nie posiada mocy, jeżeli nie został potwierdzony przez Stolicę Świętą, której należy przesłać dekret i wszystkie akta; jeśli chodzi o instytut na prawie diecezjalnym, potwierdzenie należy do biskupa diecezji, na terenie której znajduje się dom, do którego przynależy zakonnik. Do ważności dekret powinien zaznaczyć prawo przysługujące wydalonemu, wniesienia w ciągu 10 dni od otrzymania powiadomienia rekursu do kompetentnej władzy. Rekurs posiada skutek zawieszający”.
Jeżeli dekret zatwierdził biskup diecezjalny w wypadku zgromadzenia na prawie diecezjalnym lub klasztoru samoistnego, rekurs zakłada się do Stolicy Apostolskiej. Jeżeli Dekret zatwierdzony był przez Stolicę Apostolską, rekurs składa się do Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, sekcji drugiej. Jest to Trybunał, który bada legalność aktów prawnych. /Por. Konstytucja Ap. Regiminis Ecclesiae Universae nr 106/.
Chociaż Kodeks mówi w tym miejscu, ale należy zauważyć, że Dekret osiąga skutek, gdy tekst Dekretu został przekazany zainteresowanemu i to oczywiście w formie prawnej. Od tego momentu upływa 10 dni użytecznych do rekursu. Dla rekursu do Sygnatury Apostolskiej należy zachować normy specjalne. /J. Krukowski, Sprawiedliwość administracyjna w Kościele/.
Należy tu dodać, że zakonnik nawet przed wydaniem Dekretu wydalenia może odnosić się do Stolicy Apostolskiej. To jednak nie zawiesza postępowania.
Sytuacja zakonnika wydalonego
Kan. 701 mówi: „Przez prawne wydalenie tym samym ustają śluby oraz prawa i obowiązki wynikające z profesji. Jeśli jednak członek jest duchownym, nie może wykonywać święceń, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie po odbyciu odpowiedniej próby w diecezji, zgodnie z postanowieniem kan. 693, albo przynajmniej zezwoli mu na wykonywanie święceń”.
Obecny Kodeks wprowadza nowość w stosunku do poprzedniego. Ustanie ślubów odnosi się do wszystkich zakonników wydalonych, także diakonów i kapłanów.
Następnie należy zaznaczyć, że dla duchownych nie istnieje kara suspensy, a jedynie zakaz wykonywania czynności kapłańskich, dopóki nie znajdzie życzliwego biskupa.
Powyżej zostało już powiedziane jakie są inne konsekwencje np. ekonomiczne i inne i jak instytut powinien się odnieść, po myśli kan. 702.
Każdy instytut w relacji składanej Stolicy Apostolskiej po myśli przepisu kan. 592 § 1 zobowiązany jest zaznaczyć ilu członków i w jaki sposób jest oddzielonych od instytutu /por. kan. 704/, a więc wydaleni, a także eksklaustrowani, którzy w pewien sposób są oddzieleni.
Oddalenie członka w wypadku nagłym
W wypadku ciężkiego zgorszenia zewnętrznego lub bardzo wielkiego niebezpieczeństwa grożącego zakonowi, zakonnik może być usunięty z domu zakonnego przez przełożonego wyższego, a gdyby niebezpieczeństwo było bliskie, nawet przełożonego domowego za zgodą swojej rady. Mając na uwadze przepis Kodeksu z 1917 r. także przełożony wyższy powinien mieć uprzednią zgodę swojej rady, Kan. 703 o tym nie mówi. Czy jest na to czas.
„Wyższy przełożony, jeżeli zachodzi potrzeba, powinien wszcząć proces o wydalenie, zgodnie z przepisami prawa albo przedstawić sprawę Stolicy Apostolskiej” /kan. 703/.
Można tu zastosować procedurę przewidzianą w kan. 695. Jeżeli jest jednak możliwe, lepiej jest zastosować normalną procedurę wydalenia.
Pewne wypadki mogą domagać się nagłego działania, tj. oświadczenia, że instytut odcina się od zakonnika, który popełnił ciężkie przestępstwo, jeżeli grozi ciężkie niebezpieczeństwo. Np. gdy zakonnik jest poza domem, można wydać deklarację pisemną, która jest równoznaczna z oddaleniem, można zakazać powrotu do zakonu i podać do wiadomości, że zostały wszczęte kroki o wydalenie go z zakonu.
Udział rady gwarantuje, że wypadek rzeczywiście jest ciężki i wymaga takiego środka. Inną alternatywą oprócz wydalenia może być nałożenie eksklaustracji z urzędu /kan. 686
Opracowano w oparciu o książkę Elio Gambari, Vita religiosa oggi secondo il Concilio e il nuovo diritto Canonico, Roma 1983 r.
Archiwum KWPZM