Świąteczne spotkanie przeżywali na Jasnej Górze opiekunowie i podopieczni Specjalnego Ośrodka Wychowawczego ‘Dom dla Chłopców’, prowadzonego w Częstochowie przez siostry obliczanki (Zgromadzenie Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza). Na Mszę św. w czwartek, 17 grudnia, pod przewodnictwem o. Marcina Ciechanowskiego, podprzeora Jasnej Góry, przybyła delegacja Domu – podopieczni, dyrekcja, pracownicy i wychowawcy.
„Mimo tej trudnej sytuacji, jaką w tym roku przeżywamy, mimo wszystko chcemy w naszej placówce, w Domu dla Chłopców, świętować tę przepiękną tajemnicę Bożego Narodzenia – mówi s. Małgorzata Pintele
, dyrektor Domu dla Chłopców – Próbujemy, jak tylko jest to możliwe w tym czasie, podtrzymywać naszą tradycję świętowania poprzez wigilijny stół, który się odbył wczoraj, oczywiście z obostrzeniami, w grupach, a dzisiaj przede wszystkim na Eucharystii na Jasnej Górze, też ofiarując Matce Bożej i Jej maleńkiemu Synowi wszystko to, co się wokół nas dzieje. Prosimy o szczególną opiekę Maryi, przy której tak blisko jesteśmy, prosząc o błogosławieństwo Boże dla wszystkich, dla chłopców, dla pracowników, dla ich rodzin, dla sióstr i dla tych wszystkich, którzy są naszymi dobrodziejami, którzy dobrze nam czynią, dobrze o nas myślą i troszczą się o nas”.
Tradycyjnie, od wielu już lat, przed Świętami Bożego Narodzenia wychowankowie Domu wystawiali na Jasnej Górze bożonarodzeniowe jasełka. Starannie przygotowany spektakl był dla nich zawsze ogromnym przeżyciem i okazją, by pokazać się szerszej publiczności. Wydarzenie, do którego przygotowywali się tygodniami, gromadziło wielu widzów, rodziny chłopców, znamienitych gości, i było formą podziękowania dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy wspierają działalność Domu. W tym roku jednak, ze względu na pandemię, jasełka musiały zostać odwołane.
„Sytuacja nas troszeczkę przerasta, bo już wczoraj wspominaliśmy, że rok temu odbywały się właśnie na Jasnej Górze nasze jasełka, a w tym roku nie ma jasełek, że wigilia była w grupach, że łączyliśmy się tylko przez Internet, żeby złożyć sobie życzenia, żeby zaśpiewać kolędę. No jest inaczej, chociaż niektórzy zauważyli też dobre strony w tym wszystkim, że w tej sytuacji grupy stworzyły taką większą atmosferę rodzinną” – wyznaje dyrektor ośrodka.
Większość chłopców, jak co roku, przerwę świąteczną spędzi w swoich rodzinnych domach. „Chłopcy spędzają Święta w większości w domach, prawie w 90%, może nawet więcej, natomiast ci, którzy zostają w ośrodku, będą je spędzać pod opieką wychowawców, którzy podejmują dyżury, tak, żeby też przygotować coś ciekawego, żeby nie było nudno, ale żeby było bezpiecznie – opowiada s. Małgorzata Pintele – Natomiast same Święta, ci chłopcy, którzy zostają, dwóch, albo trzech, spędzi w gronie sióstr, zresztą tak jest co roku. Jesteśmy we własnym gronie, nie przyjmujemy nikogo spoza naszego Domu do naszej wspólnoty, chociaż miejsce dla niespodziewanego gościa na pewno przy wigilijnym stole będzie”.
Obecnie pod opieką Domu dla Chłopców znajduje się 57 wychowanków z różną niepełnosprawnością intelektualną, od stopnia lekkiego do umiarkowanego, w tym liczna grupa z orzeczeniem w związku ze spektrum autyzmu. Opieką i wychowaniem otoczeni są chłopcy w wieku 7-24 lat, którzy przyjmowani są do placówki na podstawie orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Chłopcy uczą się w szkołach podstawowych, zawodowych oraz przysposabiających do pracy. Nad ich wychowaniem czuwa wykwalifikowana kadra pedagogiczna współpracująca z nauczycielami szkół, w których uczą się chłopcy. Wychowankowie czynnie uczestniczą w życiu domu, przez co uczą się samodzielności i zaradności życiowej.
O Domu dla Chłopców – sowdom.pl
o. Stanisław Tomoń
BPJG / sm
